Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak. Poznali się w gejowskim show randkowym, dziś wyznają: Temat homoseksualizmu jest egzotyczny
Jacek Jelonek kilka miesięcy został był tytułowym „Prince Charming” w pierwszym polskim programie randkowym dla gejów, który emitowany był m.in. w TTV. Gdy show trafiło na antenę, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zaczęły wpływać skargi, że propaguje nieodpowiednie wzorce zachowań: niemoralne i obsceniczne. Ostatecznie jednak KRRiT uznała, że audycja nie zawierała takich treści. Sam program, co zresztą podkreślają goście „Wprost Przeciwnie” był bardzo „grzeczny” w porównaniu chociażby z innymi reality show, czy bikini reality, których uczestnicy bez zażenowania oddają się cielesnym uciechom.
A co najważniejsze, to właśnie dzięki programowi „Prince Charming”, czyli Jacek Jelonek, poznał, a w zasadzie wybrał spośród kilkunastu mężczyzn zabiegających o jego względy, Oliwera Kubiaka. Mimo, że w opinii wielu ich związek zapisany był w kontrakcie (opowiadają o tym w podcaście), stworzony na potrzeby show, Jelonek i Kubiak są parą do dziś, a w sieci otwarcie opowiadają o swojej relacji.
„Czy chcesz adoptować dziecko?”
Bohaterzy reality show w podcaście mówili m.in. o zestawie pytań zadawanych zwykle wyoutowanym gejom w Polsce, czyli między innymi: „czy jesteś za małżeństwami par jednopłciowych”, lub „czy chciałbyś adoptować dziecko” albo „czy planujesz skorzystać z surogatki?”.
Oliwer: – Może jeszcze na tyle temat homoseksualizmu jest egzotyczny, że zawsze kiedy pojawia się osoba LGBT – powtarzają się te pytania.
Czytaj też:
Dorota Wellman o odporności na ciosy: Spływa to po mnie jak po tłustej kaczce. Mam du*ę z blachy
– Adopcja, dziecko, te tematy wywołują burzę w internecie. My tak naprawdę w programie poruszaliśmy ten temat, Oliwer na to pytanie odpowiedział „tak” – stwierdził Jacek Jelonek i dodał, że potem, już po emisji show, w jednym z wywiadów znów pytani byli, czy zdecydowaliby się na adopcję. Odpowiedzieli wtedy, że żeby mieć dziecko trzeba mieć poukładane życie, że to odważna decyzja, zwłaszcza w Polsce. – Trzeba uważać, jak się odpowiada na takie pytania. Gdy ostatnio odpowiedzieliśmy pół żartem, czytaliśmy nagłówki o tym, że „Jacek i Oliwer planują dziecko” – dodał Oliwer.
Goście „Wprost Przeciwnie” zaznaczyli też, że będąc osobą homoseksualną w Polsce i myśląc o dziecko, na pewno trzeba brać pod uwagę „więcej czynników”.
– Partia rządząca zawsze powie, że rodzina to kobieta i mężczyzna. Jest ogromny krok do zrobienia, by uświadomić, że wcale tak nie jest – podkreślił Jacek Jelonek.
Czytaj też:
Do dyrektora Miszczaka: Zamiast Wojewódzkiego, gejowskie show randkowe
Czy znani powinni wychodzić z szafy?
Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak we „Wprost Przeciwnie” mówili też o coming out’ach, o tym, czy można ich oczekiwać np. od bohaterów masowej wyobraźni, którzy – mimo wydawałoby się sprzyjających warunków – „żyją w szafie”.
Jacek: – Niedawno miałem taką sytuację, wszedłem do sklepu z ubraniami. Podszedł do mnie sprzedawca, młody chłopak, który wyznał, że wstydzi się zrobić coming out. Potem powiedział, że ma 31 lat. Mieszka w Warszawie, pracuje tutaj, powinno być mu łatwiej, a on mi mówi, że nie wie, czy kiedykolwiek da radę. Było mi go szkoda. Sam mam chłopaka, nie ukrywam uczucia, a zderzyłem się z kimś, który jest ode mnie 4 lata młodszy, i który nie chce się wyoutować.
Oliwer: – Ostatnio rozmawialiśmy o tym, czy osoby znane powinny dokonywać coming outu. Ale „outowanie” się powinno być indywidualną sprawą każdego z nas. Bo to, że osiągnąłeś sukces, nie oznacza, że jesteś gotowy psychicznie.
Czytaj też:
To on szuka miłości w pierwszym gejowskim show w Polsce. „Mama zapytała, czy będą sceny seksu”
Jacek: – Ale też sukces często budowany jest w oparciu o pewien obraz. Dochodzi do bilansu zysku i strat: Co będzie, gdy powiem, że jestem gejem? Czy stracę fanów, kontrakty, przestanę grać w serialach i filmach? Im bardziej jesteś znany, masz zbudowane zaplecze, image, który latami kreujesz, tym bardziej boisz się to stracić. To niewiadoma, bo po coming oucie albo będzie „na plus”, albo „na minus”.