“W Południowym Okręgu Wojskowym zakończył się etap wzmacniania współpracy pomiędzy bojowymi załogami, załogami wojsk zmechanizowanych oraz jednostkami wojskowych oddziałów i wojsk specjalnego przeznaczenia” – cytuje komunikat Południowego Okręgu Wojskowego agencja Interfax.
Manewry rosyjskiej armii pod granicą z Ukrainą. 10 tys. żołnierzy ma wrócić do koszar
Jak informuje kierownictwo POW, do miejsc stałej dyslokacji ma wrócić ok. 10 tys. żołnierzy. “W przeciągu miesiąca, w oparciu na systemie rotacyjnym, bataliony przeszły poligonowe ćwiczenia – grupy taktyczne oraz taktyczne grupy wszystkich rodzajów wojsk Południowego Okręgu Wojskowego” – podaje Interfax.
Ćwiczenia odbywały się w obwodach m.in. rostowskim, astrachańskim i wołgogradzkim, na Krymie, a także w Kraju Stawropolskim i Krasnodarskim oraz w bazach w Abchazji, Armenii i Osetii Południowej.
Południowy Okręg Wojskowy poinformował, że przez pierwsze dziesięć dni stycznia gotowość bojową utrzymają m.in. jednostki przeciwlotnicze, oddziały łączności, oddziały powietrzne, a także Flota Czarnomorska.
Rosja domaga się tzw. gwarancji bezpieczeństwa ws. Ukrainy
W piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Moskwa oczekuje, iż w styczniu uzyska od USA gwarancje bezpieczeństwa, których zażądał Władimir Putin. Putin na początku tego tygodnia, w trakcie spotkania z kierownictwem Ministerstwa Obrony, oświadczył, że nie wystarczą mu jedynie ustne zapewnienia ze strony Zachodu. Wyraził też zaniepokojenie obecnością wojsk NATO w pobliżu rosyjskich granic i ostrzegł, iż “Rosja znalazła się pod ścianą”.
W ocenie części analityków wojskowych projekt dokumentu przygotowany w Moskwie zmierza do ograniczenia suwerenności Sojuszu i ma charakter ultimatum. Moskwa chce, aby NATO zrezygnowało z przyjęcia do Sojuszu Gruzji i Ukrainy, a także zobowiązało się nigdy nie podejmować współpracy wojskowej z państwami dawnego Związku Radzieckiego.
Rosyjski polityk opozycyjny i komentator Leonid Gozman napisał na blogu Echa Moskwy, że propozycja Władimira Putina dla NATO, to “nie tylko ultimatum, ale po prostu żądanie pełnej i bezdyskusyjnej kapitulacji”.
Na początku tego tygodnia sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że zwiększona koncentracja rosyjskich wojsk to działanie niesprowokowane i niewytłumaczalne. Podkreślił, że NATO jest gotowe do rozmów Rosją, ale w poszanowaniu kluczowych zasad europejskiego bezpieczeństwa.
– Chodzi o prawo sojuszników do obrony terytorium NATO, a także o prawo każdego kraju do wyboru własnej drogi. W tej sprawie nigdy nie pójdziemy na żadne kompromisy – powiedział szef NATO. Poinformował, że na początku przyszłego roku będzie chciał zwołać Radę NATO-Rosja, podkreślając, że rozmowy na linii kwatera główna – Moskwa muszą się odbywać w porozumieniu z europejskimi partnerami Sojuszu, w tym z Ukrainą