“The Reds” przedarli się przez zasieki przeciwnika.
Cierpliwość popłaca
Liverpool długo nie mógł sforsować defensywy Villarrealu, ale cierpliwość w końcu się opłaciła. Niedługo po przerwie podopieczni Juergena Kloppa wyszli na prowadzenie za sprawą samobójczej bramki Pervisa Estupiniana, natomiast dwie minuty później wynik podwyższył – i zarazem ustalił – Sadio Mane. Liverpool jest już więc blisko wielkiego finału, w którym przyjdzie mu zmierzyć się z Manchesterem City lub Realem Madryt, jeżeli “Los Blancos” odrobią jednobramkową stratę z pierwszego meczu.
Zobacz bramki
Zachęcamy również do obejrzenia bramek z tego meczu, które znajdują się pod TYM lub TYM linkiem.